Jestem liściem porzuconym
miotanym przez wiatr
zapomnianym niechcianym
bez nadziei bez szans
los mój wzgardzony
zapomniany jestem
przez dobry czas
Boga wciąż szukam
po nocach
za lepszym jutrem
bez przerwy płaczę
skargą modlitwa ma
suchą łzą mój wiersz
potrafię tylko czekać
na nic więcej
nie starcza sił
jestem liściem zdanym na wiatr
liściem odrzuconym przez los
przed oczami rozpościera się przyszłości mrok
serce krwawi miłością zranione
Bogu tylko ufam
Bogu zawierzam los
tylko już czekam
tylko przed ciosami się chronię
odnajdź mnie Boże
odmień mój los
życie przywróć
nadzieję nową daj
zapomnianym niechcianym
bez nadziei bez szans
los mój wzgardzony
zapomniany jestem
przez dobry czas
Boga wciąż szukam
po nocach
za lepszym jutrem
bez przerwy płaczę
skargą modlitwa ma
suchą łzą mój wiersz
potrafię tylko czekać
na nic więcej
nie starcza sił
jestem liściem zdanym na wiatr
liściem odrzuconym przez los
przed oczami rozpościera się przyszłości mrok
serce krwawi miłością zranione
Bogu tylko ufam
Bogu zawierzam los
tylko już czekam
tylko przed ciosami się chronię
odnajdź mnie Boże
odmień mój los
życie przywróć
nadzieję nową daj
Komentarze
Prześlij komentarz