Oto jaki jestem





śpiochem jestem okrutnym
leniem najprawdziwszym,
słonko już wysoko
na błękitu niebie
a ja wciąż o spaniu
tak wczesnym popołudniem wstawać
nie mam żadnej ochoty
przekręcam Siena bok
w snu miłych objęciach zanurzam się cały
zanurzam poddając czystemu lenistwu

spać och spać sobie
sny wspaniałe nawiedzajcie mnie
marzyć nieustannie
o Tobie ukochana

jest jednakowoż jedna taka siła
co z lenistwa objęć błogich wyrywa
tą siłą Miłość
dar Boga dar kochanie Twój

Komentarze

Popularne posty