Spacer XIII

SPACER  XIII

 


mój czas jest ślepcem bez imienia
utyka na jedną nogę
pozwalam mu donikąd
się spieszyć
przemija zatem jakby
dziś nigdy nie miało się skończyć
jest bardzo cichy i przewrotny
udaje mysz polującą na kota
obaj przemierzamy to samo życie w którym o nic nie chodzi
moje każdej chwili krótsze
jego nigdy się nie kończy
póki starczy nam wieczności
podążamy do niej radośnie
trwa nasz spacer wspólnymi kroki
znowu przemijam chwilą
tu przecież o nic nie chodzi
dla mnie jest przecież wieczność cała
dar mój od Boga sprzed czasu nastania

Komentarze

Popularne posty