Strofy dla żony - XVI
Strofy dla żony – XVI
2008-09-01
Poznań
Marzence – mojej żonie
strofy wędrowne
słowa obolałych słów
słowa zieleni
słowa słońcem promienne
słowa nuty cichego pocieszenia
słowa wędrowne
nasycane krajobrazami
wiecznie nieobecna
wędrujesz z moim sercem
gdy kwiaty obmijam
choć wiem że nie powinienem
zerwać pragnę choćby dla ciebie jeden
co mówię jeden
garście całe naręcza olbrzymie
kosz cały
kwiaty
Tobie
kwiaty których
rwać tu nie powinienem
może gdy przyniosę Tobie
znów przypomnisz o mnie
pozostawiłem nienaruszone
dla radości oczu
mijanych par
powrócę do domu zatem
z pustemi rękoma
z pustymi albowiem wiersz
nic dla cię nie znaczy
z pustemi – więc
nie wspomnisz ni słowem
o miłości między
przemilczysz wszystkie te słowa
których takem od cię łasy
strofy wędrowne
strofy dla żony
miłosnego milczenia
Komentarze
Prześlij komentarz