Strofy dla żony - XVIII
Strofy dla żony – XVIII
2008-09-20
Poznań
Marzence – mojej żonie
trzy dni samotności
bez lęku
że powiem co nie trzeba
że będę koło gdy nie powinienem
że zatęsknię za słów wyznaniem
że ust słodyczy zapragnę
że dłoni dotknienia zamarzę
jak zapomnieć że kocham
jak nie zważać na własne pragnienia
jak kochać bez wzajemności
jak czułość okazać
gdy nie zauważasz
gdy unikasz
gdy obojętnie obok
gdy przemijasz przez dni
jakbym nic nie znaczył
jakbym był bez znaczenia
a jednak kocham
a jednak tęsknię
a jednak pragnę
obudzić się dnia któregoś
bez lęku strachu
bez serca obolałego
bez obaw że
znów zacząć od nowa wszystko
znów rozkochać serce twoje
Komentarze
Prześlij komentarz