Pocałunek tęsknoty XI

Pocałunek tęsknoty XI


2010-05-18
Poznań



wzgardziłaś
poniżyłaś
zmieszałaś tysiąckroć z błotem
w strzępy rozdarłaś serce i duszę
do dziś krwawię boleśnie w milczeniu

  a teraz
  do mej samotni bolesnej
  zakradasz się ukradkiem
              podsuwasz słodycze
              gorzki ich smak w usty czuję
              za każdym kęsem rozpaczy

myślisz że to wystarczy
  bym znowu zaufał
myślisz że to wystarczy
  by strach we mnie wyciszyć
  przerażenie wygłuszyć

twa obecność pachnie
gorzkim tęsknoty pocałunkiem
w piersi serce moje
złamane rozdarte zszarpane
pełne lęku ledwo żyje

ból czasem taki że łza w oku
chciałbym lecz nie już umiem
zapomnieć tamtych
słów bezlitosnych

Komentarze

Popularne posty