Pocałunek tęsknoty VI
Pocałunek tęsknoty VI
2010-05-15
Poznań
otwieram dzień
pudełko niespodzianek
możliwości i oczekiwań
z lekko ponurym westchnieniem
rezygnuję ze słońca blasku
niebo chmurą
dziś na wszystkich
uparcie się boczy
przynajmniej łzy nocy ucichły
pozostawiając wilgotny krajobraz wspomnień
zaczynam zmaganie
z sobą samym
jak bardzo – nie wiem
pewnie będzie boleć
na koniec powrót
raczej niechciany
przez ścianę
będziemy milczeć
z wyrzutem
tęsknię
sam już nie wiem
czy potrafię jeszcze
tak kochać jak kiedyś
pudełko niespodzianek
możliwości i oczekiwań
z lekko ponurym westchnieniem
rezygnuję ze słońca blasku
niebo chmurą
dziś na wszystkich
uparcie się boczy
przynajmniej łzy nocy ucichły
pozostawiając wilgotny krajobraz wspomnień
zaczynam zmaganie
z sobą samym
jak bardzo – nie wiem
pewnie będzie boleć
na koniec powrót
raczej niechciany
przez ścianę
będziemy milczeć
z wyrzutem
tęsknię
sam już nie wiem
czy potrafię jeszcze
tak kochać jak kiedyś
Komentarze
Prześlij komentarz